MŁAWA..Mieszkaniec: – Można było bez tej złośliwości Panie burmistrzu. Czyli jak burmistrz odpowiada na pytania

– Można było bez tej złośliwości panie burmistrzu. Nie mam zawodu radny Miasta Mława tylko jestem księgarzem i nie jest moim obowiązkiem co miesiąc wysłuchiwać całej rady – mówił Robert Jankowski mieszkaniec Mławy

A sytuacja miała miejsce podczas ostatniej sesji kiedy mławianin upomniał się o odpowiedź na pytania, które zadał na sesji 4 marca. A przypomnijmy zostały one pominięte milczeniem wówczas przez Radę Miasta i burmistrza ( Pisaliśmy o tym tutaj).

– Kilka miesięcy temu zadałem pytania, na które nie dostałem odpowiedzi – mówił natomiast na ostatnie sesji Jankowski. Dotyczyły one m.in. monitorowania powietrza w mieście ze względu na planowane inwestycje w Krępie i Kuklinie. Proponowałem zbadanie wody w rzece Mławce ponieważ planowana inwestycja w Kuklinie bezpośrednio zagraża wodom, które płyną przez nasz teren miasta, a które mogą być zapleczem wody. Ponieważ mówi się, że woda będzie cenniejsza niż ropa naftowa dlatego to dość ważny problem. Minęły chyba 3 miesiące i do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi.

Mówca dodał jeszcze, że w Mławce są 4 chronione gatunki i jeśli Mławy nie stać na wydatek 300 zł na badania wody to Stowarzyszenie Czyste Źródła z Wieczfni Kościelnej.

W odpowiedzi burmistrz stwierdził, że pytania należało złożyć na piśmie do Urzędu Miasta i wtedy byłaby odpowiedź. Nie poprzestał jednak na tym pozwolił sobie na uwagi osobiste pod adresem mieszkańca

– Pan bywa na sesji. Pojawił się pan po trzymiesięcznej przerwie i ja rozumiem, że przychodzi pan z tematem, który pana interesuje. A bardziej na poważnie proszę, aby do urzędu miasta były kierowane pytania pisemnie. W takiej formie jest KPA i otrzyma pan odpowiedź. Natomiast poruszył pan temat tak przygodnie. Przychodzi pan porusza, żeby zamieszać , zamącić, zażartować sobie, że miasta Mława nie stać na 300 zł. Otóż stać nas na 300 zł.

Oczywiście nie zostało to bez odzewu ze strony mieszkańca co mówi cytat podany na wstępie.

– Można było bez tej złośliwości panie burmistrzu. Nie mam zawodu radny Miasta Mława tylko jestem księgarzem i nie jest moim obowiązkiem co miesiąc wysłuchiwać całej rady – mówił Robert Jankowski mieszkaniec Mławy.

Zastanawia, czy tak powinien zachowywać się burmistrz miasta? Zresztą taka sytuacja ma miejsce nie po raz pierwszy. Włodarz miasta zarówno do radnych, jak i do mieszkańców Mławy, którzy o coś zapytali na sesji zwracał się już nie raz w podobnym stylu. Należy podkreślić, że dzieje się to nie tylko w tej kadencji, ale i było w poprzedniej kiedy to np. radnego Piotra Olszewskiego nazwał donosicielem, co dla Polaka jest szczególnie obraźliwe. Pisaliśmy o tym tutej: Byłem ośmieszany, a szyderstwa były codziennością, czyli wywiad z byłym radnym Piotrem Olszewskim

czy inne przykłady

A przecież przypomnijmy to Mławianie pracują na pensję burmistrza, mało tego to oni go zatrudniają. Czy pracodawca jakiejkolwiek firmy pozwoliłby na coś takiego?, Na takie odezwanie się pod jego adresem? Chyba nie. Natomiast jeśli takie sytuacje powtarzają się nie tylko w tej, ale były w poprzedniej kadencji, to czy szef miasta zmieni swe postępowanie? Chyba nie. Pytanie więc, czy powinniśmy mieć takiego burmistrza?

KOMENTARZE

Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE

Share Button

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com