Niewątpliwie rekonstrukcja Bitwy pod Mławą to doskonała lekcja historii. A jak twierdzi rzecznik ratusza ma też ogromne znaczenie na promocję i dobry wizerunek miasta. Czy jednak przekłada się to wszystko na rozwój gospodarczy naszego grodu, czy tylko pozostaje dobry wizerunek, i dość droga lekcja historii? Zwłaszcza, że burmistrz często podkreśla, że jest kryzys, a więc mało pieniędzy i wiele potrzeb.
Aby się tego dowiedzieć zwróciliśmy się do ratusza z kilkoma pytaniami. A mianowicie:
– ile procentowo od pierwszej rekonstrukcji wzrosło zainteresowanie firm, przedsiębiorstw inwestowaniem w Mławie?,
– Ile firm wyraźnie wskazało, że ich zainteresowanie powstało w wyniku informacji o rekonstrukcji ?
– Ile firm zainwestowało w związku z tym w Mławie? (proszę podać nazwy firm)
– Ile firm dzięki rekonstrukcji zamierza zainwestować w Mławie ? (proszę podać nazwy firm)
– Jakie wymierne (finansowe) korzyści przyniosła miastu rekonstrukcja (proszę o podanie kwot)?
Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że ratusz nie dysponuje odpowiedziami na nasze pytania.
– Rekonstrukcja bitwy pod Mławą niewątpliwie ma olbrzymie znaczenie pod względem promocji miasta, budowania jego dobrego wizerunku. Być może promocja przekłada się również na rozwój gospodarczy miasta. Samorząd Mławy nie dysponuje odpowiedziami na Pana pytania. Uzyskanie ich byłoby możliwe po przeprowadzeniu badania opinii publicznej – konkretnie jej grupy – inwestorów i poznanie genezy zainteresowania inwestowaniem w Mławie.
Przecież, gdyby inwestorzy zgłaszali ochotę iwestowania to badań żadnych nie trzebaby było przeprowadzać. Byłoby to wiadome. Ewentualnie przy rozmowach można byłoby zapytać, czy chęć lokowania kapitału ma jakiś związek z promocją poprzez rekonstrukcję. Czyżby, więc firmy zewnętrzne nie pchały się do ratusza, aby inwestować w Mławie, a promocja w postaci rekonstrukcji była tylko kosztowną lekcją historii, a także budowaniem dużym jednak kosztem dobrego wizerunku miasta?
Średnio, bowiem licząc co roku koszt rekonstrukcji sięgał około ćwierć miliona złotych. Jak podaje rzecznik miasta Magdalena Grzywacz tegoroczna kosztowała – 251tys 150,33zł.
Można zgodzić się z burmistrzem, że nie wszystko można przeliczyć na pieniądze. Tak zawsze mówił, gdy radni zwłaszcza opozycji starali się zwrócić uwagę na kosztowność przedsięwzięcia i proponowali, aby rekonstrukcję nie robić co roku.
Każdy chyba się zgodzi jednak też z tym, że dobry gospodarz, a zwłaszcza w dobie kryzysu powinien brać pod uwagę wszystkie aspekty i myśleć również o tych wymiernych, finansowych kwestiach każdego przedsięwzięcia. A jak tu widać wymiernych (finansowych) korzyści z organizowania corocznej rekonstrukcji najwyraźniej nie ma żadnych. A jak wspomnieliśmy wydatki są nie małe, a miasto nie jest przecież bogate.
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE