Przyszłoroczny budżet to “wróżenie z fusów”, czy może kiełbasa wyborcza”?

Burmistrz chwalił się na zbojkotowanej przez mieszkańców debacie budżetowej, że na przyszły rok zaplanował 41 inwestycji za nieco ponad 8 mln zł. Ponieważ większość z nich to remont, czy modernizacja ulic m.in. radni Wojciech Krajewski i Jerzy Rakowski zaczęli pytać na komisji budownictwa o szczegóły. Chodziło o to jakie prace zostały na poszczególnych inwestycjach zaplanowane do wykonania. Co się okazało? A to, że przedstawiciele władz nie potrafili na te pytania odpowiedzieć. Podzielili pieniądze na inwestycje, a nie wiedzą jakie prace będą za nie wykonane? Czyżby te inwestycje to była “kiełbasa wyborcza”? Czy może projekt budżetu na 2014 rok to “wróżenie z fusów”?

A zaczęło się zupełnie normalnie. Skarbnik miasta Henryk Antczak przedstawił projekt uchwały dotyczący projektu budżetu na 2014 rok. Gdy zakończył przyszedł czas na pytania. O szczegóły dotyczące zaplanowanych inwestycji związanych z ulicami, ale nie tylko zaczął pytać radny Jerzy Rakowski.

– Jest taki wydatek, nowość na obsługę komunikacyjną w kwocie 150 tys zł. Na co to ma być, jak to będzie przeprowadzone? – pytał radny Jerzy Rakowski. Co za tym się kryje?

Odpowiadać zaczął skarbnik

– Na to pytanie mało kto odpowie, bo ja pks-iak też nie znam na to pytanie odpowiedzi. Wynika to z stąd, że trwają rozmowy pana burmistrza w jaki sposób usprawnić i zorganizować komunikację miejską w mieście. Pan dyrektor składał pod adresem pana burmistrza daleko idące deklaracje. Już w tej chwili przejazdy są o złotówkę tańsze. Nie ma jednak nic za darmo i te przewozy muszą się zwrócić. Firma Mobilis, która tą komunikacje realizuje nie jest przedsiębiorstwem charytatywnym tylko od nas oczekuje. Jaki jest stan rozmów na tą chwilę nie wiem.

– Czyli na ten moment nie wiadomo co to może być? – dopytuje radny Jerzy Rakowski

To, że ratusz nie wie przyznała też Janina Budzichowska zastępca burmistrza

– My rzeczywiście nie wiemy tego. Nie wiemy, czy będziemy realizować to z tym jednym podmiotem, czy będzie to w formie przetargu ogłoszone. – powiedziała Budzichowska.

A więc jak tu głosować, przecież nie wiadomo co za te pieniądze będzie podsumował dyskusję radny Rakowski.   Nie poprzestał jednak pytać.

Dopiero następnego dnia na komisji budżetu burmistrz można powiedzieć, że jakoś wyjaśnił kwestię pieniędzy na komunikację miejską.

– Mamy kwotę 115 tys. zł na monitoring. Co będzie za to robione. – kontynuował Rakowski

Niestety, ale i tu odpowiedź nie była lepsza.

– Pan burmistrz chyba mówił. Pozostały dwie nitki Sienkiewicza i Kościuszki do Słowackiego, ale chyba zobaczymy jak się tam przetarg zamknie. – mówi Krzysztof Jaros naczelnik wydziału inwestycji w Urzędzie Miasta.

Tu zabrał głos radny Wojciech Krajewski zaniepokojony najwyraźniej odpowiedziami przedstawicieli władz.

– Sprawa jest taka. Ja bym poprosił o konkretne odpowiedzi. Bo jest pytanie jest 115 tys. i co za to będzie zrobione? – domagał się odpowiedzi Krajewski. Chyba autorzy, którzy wstawili do budżetu tą kwotę to wiedzą co za nią będzie robione. Teraz twierdzenie, że nie wiemy to jest takie ja nie wiem co. Tak samo i z komunikacją miejską jest 150 tys. a my nie wiemy, czy będzie przetarg, czy nie będzie i na co te środki pójdą.

Tu wtrąca się z-ca burmistrza. Jeśli chodzi o monitoring to sprawa jest prosta

– Bo tyle w przyszłym roku zamierzamy przeznaczyć. Jeśli to będzie jedna kamera to będzie jedna. Przypuszczamy, że może tam być 5 kamer. Zobaczymy jakie wpłyną oferty. Zmieniły się technologie i ceny. Wiemy, że tyle chcemy przeznaczyć – tłumaczy Budzichowska.

– Myśleliśmy o ulicy Sienkiewicza, bo tam najwięcej jest zdarzeń – wtrącił jeszcze Jaros. Za te 115 tys. chcielibyśmy jak najwięcej zrobić

Jakie roboty na ulicznych inwestycjach

Następnie posypał się grad pytań w sprawie inwestycji dotyczących ulic.

– Co się planuje wykonać za 250 tys. w Alei Św. Wojciecha? zapytał radny Krajewski.

Znów pojawiły się trudności z określeniem na co te pieniądze pójdą

– Tak trudno określić precyzyjnie na co pójdzie te 250 tys., bo to będzie określać dokumentacja, która jest podstawą rozpoczynania prac, a po drugie tam jest kwestia, że podpisana jest umowa na dworzec zintegrowany i centrum handlowo-usługowe. Pewnie pewne elementy, które się pojawią jako najpilniejsze będziemy robić. Trudno jest mi powiedzieć co będzie. Natomiast może będą robione elementy z infrastruktury wyposażenia podziemnego zaczniemy ewentualnie wykonywać – tłumaczy naczelnik wydziału inwestycji. Tak podejrzewam.

Padło więc kolejne pytanie

– To samo pytanie dotyczy ulicy Polnej – mówi Krajewski.

No i tu historia się powtarza

– Przepraszam podobna odpowiedź. Powiem tylko, że chodzi o instalację wodociągową, która teraz biegnie całkowicie w oderwaniu od pasa drogi. Tam jest oczywiście więcej rzeczy do zrobienia. Problem z siecią gazową, energetyczną, ale od wody zaczniemy – tłumaczy Jaros.

Radny Krajewski zapytał jeszcze o kilka innych ulic i inwestycji, ale odpowiedzi konkretnej na wiele ze swych pytań właściwie można powiedzieć nie uzyskał.

Kto najpierw dzieli pieniądze na inwestycje nie wiedząc co należy tam zrobić? Czyżby inwestycje zaplanowane przez burmistrza to była “kiełbasa wyborcza” i puste hasła, do których przypięto kwoty?

Miejmy nadzieję, że na dzisiejszej sesji może wyjaśni się coś co do tych inwestycji zwłaszcza, że budżet na 2014 rok będzie na niej głosowany. A dzielenie w ten sposób pieniędzy, że nie wie się co będzie robione w danej inwestycji, na którą przeznaczamy pieniądze to chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem dla miasta?

 KOMENTARZE

Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE