Koniec wakacyjnego spokoju! Uczniowie wracają do szkół przez… błąd w skrócie ministerstwa

Miało być słońce, relaks i odpoczynek od szkolnych murów. Tymczasem wielu uczniów w całej Polsce zmuszonych jest przerwać wakacyjną labę i wrócić do szkoły — nie po podręczniki, lecz po… nowe świadectwa. Wszystko przez biurokratyczną pomyłkę, która wywołała spore zamieszanie. Na dokumentach końcoworocznych znalazł się nieprawidłowy skrót nazwy ministerstwa. Brzmi błaho? A jednak ten drobny błąd może mieć poważne konsekwencje.

MEN czy MEiN? Biurokratyczna pułapka

Na świadectwach, które uczniowie odebrali w czerwcu, zamiast obowiązującego od 2023 roku skrótu „MEiN” (Ministerstwo Edukacji i Nauki), wydrukowano „MEN” — nazwę obowiązującą przed zmianą. Choć na pierwszy rzut oka to detal, urzędnicza precyzja nie zna litości. Niektóre szkoły średnie już zaczęły odrzucać dokumenty z błędnym oznaczeniem podczas rekrutacji.

— Świadectwo szkolne to dokument państwowy, którym ktoś może się legitymować nawet po wielu latach. Nieprawidłowości w jego treści mogą prowadzić do poważnych wątpliwości co do jego autentyczności — tłumaczy wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer.

Rodzice i uczniowie zaskoczeni. Wakacje przerwane

O sprawie jako pierwsze poinformowało radio RMF FM, a lawina ruszyła. Do redakcji zaczęli zgłaszać się zaniepokojeni rodzice i uczniowie, których czeka teraz powrót do szkoły, by wymienić dokumenty. Dla wielu to oznacza konieczność ponownego dojazdu, oczekiwania w sekretariacie i stresującej konfrontacji z systemem, który zawiódł.

– Nie dość, że to my musimy poprawiać błąd systemu, to jeszcze w środku wakacji! – komentuje jedna z uczennic z województwa mazowieckiego.

Ministerstwo reaguje, szkoły poprawiają

Resort edukacji wydał oficjalny komunikat, w którym przypomina, że obowiązujący wzór świadectwa został określony w rozporządzeniu z 7 czerwca 2023 roku. Każda szkoła ma obowiązek stosować wyłącznie ten wzór – z poprawnym skrótem „MEiN”.

Magdalena Kaszulanis z ZNP zapewnia, że uczniowie mają pełne prawo do wymiany wadliwego dokumentu. — Procedura jest prosta. Stare świadectwo zostaje anulowane, a szkoła wystawia nowe, poprawione — wyjaśnia.

Dyrektorzy szkół, w których wystąpił błąd, zapowiadają szybką reakcję. W większości placówek nowa seria świadectw ma być gotowa do odbioru w ciągu najbliższych kilku dni.

Więcej niż pomyłka

To nie tylko kwestia formalna. Ten incydent pokazuje, jak drobna nieścisłość może wywołać ogólnopolski kryzys zaufania do dokumentów państwowych. W dobie cyfryzacji i wysokich standardów administracyjnych oczekujemy precyzji. A tu wystarczy jeden źle zapisany skrót, by tysiące uczniów musiało przerwać swoje wakacje.

Czy to tylko niefortunny zbieg okoliczności, czy może dowód na głębsze problemy w systemie edukacji? Jedno jest pewne — koniec roku szkolnego w 2025 roku na długo zapadnie w pamięć jako ten, który… się nie skończył.