Jeszcze nie dziś, ale wkrótce 1 sierpnia Powstanie Warszawskie. Pamiętamy!.
1 sierpnia 1944 roku, godzina 17:00. Wybija „Godzina W”. W dusznej, duszącej Warszawie zapada decyzja, która zmieni losy miasta na zawsze. Młodzi chłopcy i dziewczęta, ledwo dorośli, często dzieci z opaskami biało‑czerwonymi, ruszają na ulice. W rękach granaty, butelki z benzyną, kilka karabinów. W sercach – nadzieja. Chcą wolności. Chcą walczyć.
Nie wiedzą, że ta walka stanie się jednym z najbardziej heroicznych, ale i najbardziej tragicznych rozdziałów w historii Polski.
Miasto, które stanęło do nierównej walki
Warszawa miała być wolna. Plan zakładał szybkie opanowanie kluczowych punktów i oczekiwanie na pomoc Armii Czerwonej, która stała po drugiej stronie Wisły. Ale pomoc nie nadeszła. Zamiast niej – ognisty grad bomb i czołgi deptające barykady. Oddziały niemieckie – w tym brutalne jednostki SS, Dirlewangera i RONA – rozpoczęły planową eksterminację ludności i metodyczne niszczenie miasta.
Wola – pierwsza dzielnica, która krwawiła – przelała morze niewinnej krwi. Tysiące rozstrzelanych w niecałe kilka dni.
Bohaterstwo, które przetrwa wieczność
Pomimo dramatycznej sytuacji, braku broni, żywności i leków – Warszawa walczy. Powstańcy tworzą państwo podziemne: funkcjonuje poczta, gazety, szpitale. Życie toczy się w piwnicach, barykady stają się domem, symbolem oporu. Każdy dzień to walka o kolejną kamienicę, klatkę schodową, czasem – tylko jedno piętro.
Imiona takie jak „Zośka”, „Rudy”, „Anoda”, „Basia”, „Monter”, „Baczyński” są dziś synonimami męstwa. Walczyli nie tylko o zwycięstwo militarne – walczyli o godność, prawo do niepodległości, o duszę stolicy.
Cena wolności
W ciągu 63 dni w boju poległo około 18 000 powstańców, a ponad 150 000 cywilów straciło życie. Po kapitulacji miasto zostało poddane totalnej destrukcji – Niemcy zburzyli około 90% kamienic lewobrzeżnej Warszawy. To była śmierć metropolii, ale nie ducha.
Dlaczego Powstanie?
Pytamy dziś – czy warto było? Ale to pytanie ginie przy cichym krzyku z każdego grobu na Powązkach Wojskowych, z korytarzy kanałów, z ruin murów:
„Musieliśmy spróbować. Bo byliśmy Polakami. Bo pragnęliśmy wolności.”
Pamiętajmy
Powstanie Warszawskie to przede wszystkim symbol nadziei, cierpienia, heroizmu i ceny wolności. To nie tylko obraz z przeszłości – to część naszej tożsamości.
Każdego 1 sierpnia, o godzinie 17:00, niech zamilknie wszystko. Chociaż na chwilę. Niech ta minuta ciszy będzie głosem, który mówi więcej niż tysiąc słów.
Jeśli chcesz, dodam zdjęcia, cytaty powstańców lub wersję do mediów społecznościowych – daj znać!
T.B
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE
PODOBNE




