Wczoraj w malowniczej Puli na chorwackiej Istrii Zespół Tańca Ludowego Lipowiacy pod kierownictwem Anny Chocholskiej wziął udział w XIII Międzynarodowym Festiwalu Tańca i Śpiewu Ludowego „Festival Days in Istra”. Kilka scenicznych minut, które dla zespołu, publiczności i polskiego folkloru miały smak święta — barwy strojów, rytm muzyki i entuzjazm zgromadzonych przekształciły zwykły wieczór w prawdziwe spotkanie kultur.
Scena, która łączy
Lipowiacy zaprezentowali program pełen energii i precyzji: tańce o silnej dynamice, dopracowane układy i kostiumy, które mówiły własnym językiem — o regionie, tradycji i tożsamości. Reprezentując Polskę, pokazali nie tylko technikę, lecz przede wszystkim ducha: to, co w folklorze najcenniejsze — opowieść przekazywana ruchem, gestem i melodią. Publiczność reagowała z zainteresowaniem i aplauzem, a wymiana uśmiechów między artystami innych krajów dowiodła, że język tańca bywa uniwersalny.
Między dźwiękiem a spotkaniem
Festiwal w Puli to przestrzeń spotkań — zespoły z różnych stron świata wnosiły swoje barwy, instrumenty i melodie. Dni wypełnione były próbami, paradami i wieczornymi pokazami, podczas których folklor z Polski sąsiadował z tradycjami Bałkanów, Bałkanów z Anatolią, a wszystko to tworzyło kalejdoskop kultur. Dla Lipowiaków była to nie tylko scena, lecz także okazja do wymiany doświadczeń: rozmów o strojach, o rytmach, o sposobach pielęgnowania lokalnej spuścizny w XXI wieku.
Dlaczego to ma znaczenie?
W najprostszej postaci folklor to pamięć społeczności — melodie i tańce, które łączą pokolenia. Za wyjazdem Lipowiaków stoi misja: „Jesteśmy po to, by podtrzymywać kulturę, tradycję i folklor – by nasze ludowe tańce żyły nie tylko lokalnie, ale i na światowych scenach.” To zdanie najlepiej oddaje sens ich podróży. Reprezentowanie kraju na międzynarodowej scenie to obowiązek i przywilej; to także promocja małej ojczyzny w globalnym kontekście.
Opowieści zza kurtyny
Za każdym tańcem stoi praca — miesiące prób, szycie strojów, godziny doskonalenia kroków. Dla członków zespołu wyjazd do Puli był nie tylko występem, lecz potwierdzeniem, że wysiłek ma sens: publiczność nagradza pasję, a inne grupy — szacunek. Dla wielu uczestników festiwalu poznanie polskich tańców było odkryciem: „kolory, ruch i precyzja” — tak opisywali Lipowiaków widzowie z zagranicy.
Co dalej?
Ten występ może być impulsem — do dalszych wyjazdów, do współpracy międzynarodowej i do jeszcze silniejszego podtrzymywania lokalnych tradycji. Dla mieszkańców i sympatyków zespołu to powód do dumy: folklor obecny na światowej scenie przypomina, że kultura lokalna ma siłę wyjść poza granice i poruszyć serca.
Gratulacje dla Lipowiaków — za odwagę, rzemiosło i oddanie tradycji. Jeśli masz zdjęcia, wrażenia z występu lub chcesz pogratulować zespołowi — podziel się nimi w komentarzu. Niech ta opowieść o polskim folklorze brzmi dalej, tu i tam, na scenach małych i wielkich.
T.B. Fot GCKSiR w Lipowcu Kościelnym
Komentarze
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UŻYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OŚWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE
PODOBNE




